Kod z klasą! Szlachetny… :)

40% książki Wstępu do Pythona, pomysłów masa, umiejętności – za mało

Chciałem napisać już coś fajnego, stwierdziłem, że zrobię klasę, może ze dwie… i sparsuje xml’a czytaj zdeserializuje go… czy jakoś tak! Ale na razie zatrzymałem się na pętlach, a klasy jeszcze za kawałek. No ale przecież programowanie to wyzwanie i zazwyczaj robi się coś czego się nie umie. Odpaliłem zatem dokumentacje, rzuciłem okiem i napisałem klasę. A wiecie przecież że słabo widzę, więc rzucanie okiem w moim przypadku skończyć może się słabo….

No i tak właśnie wyszło, tylko dlaczego, dlaczemu? 🙂

Kod w dwóch commitach bo później pomyślałem, żeby zaczepić kolegę CLT, a to całą koncepcję zwaliło… Classes i zonk z klasami

Sami zobaczcie co wyszło – mielonka!